Views: 19
–
Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, wywołał spore zamieszanie w mediach społecznościowych, opublikowawszy nagranie, w którym przedstawia konkretne aspekty majątku premiera Mateusza Morawieckiego. Wydaje się, że te informacje stanowią tylko wierzchołek góry lodowej, a premier może mieć jeszcze więcej ukrytych aktywów. To właśnie te nowe „konkretne” fakty stoją teraz w centrum uwagi polskiej sceny politycznej.
W nagraniu, które Donald Tusk udostępnił w serwisie X (dawniej Twitter), dowiadujemy się, że majątek Mateusza Morawieckiego obejmuje obligacje skarbowe o szacunkowej wartości przekraczającej 4 miliony złotych. Nie jest to jednak wszystko. Premier posiada także dom o powierzchni 150 metrów kwadratowych o wartości wynoszącej 1,9 miliona złotych oraz mieszkanie o powierzchni 72,4 metra kwadratowego warte 1,1 miliona złotych.
To jednak tylko początek listy, którą Tusk prezentuje w nagraniu. Wspomina także o domu o powierzchni 100 metrów kwadratowych z zabudowaniami i działką, wycenionym na 3,5 miliona złotych. Nie brak również informacji o segmencie mieszkalnym, który jest w połowie własnością Mateusza Morawieckiego i jest warty 1,2 miliona złotych. Ostatnim punktem jest działka rolna wyceniana na 200 000 złotych.
Ujawniam konkrety Morawieckiego. pic.twitter.com/hRHWArUpxz
— Donald Tusk (@donaldtusk) September 8, 2023
Przewodniczący PO podkreśla, że to tylko niewielka część majątku premiera i sugeruje, że jest to jedynie „wierzchołek góry lodowej”. Zaznacza także, że wiele z tych aktywów zostało przepisanych na rodzinę Mateusza Morawieckiego.
Nagranie Tuska pochodzi z dnia, w którym partia Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęła akcję czytania programu wyborczego Platformy Obywatelskiej sprzed 12 lat. Miało to być odwzorowaniem działań PO, które wcześniej ogłosiło, że przestaje publikować elementy swojego programu wyborczego. Powodem tej decyzji było dotarcie do listy „konkretów Tuska”.
Reakcja ze strony rządu nie pozostała bez odpowiedzi. Piotr Muller, rzecznik rządu, zażądał od Tuska ujawnienia swoich przekazów z Brukseli oraz zasugerował, że może otrzymywać wynagrodzenie za realizację niemieckich interesów w Polsce.
Warto zastanowić się nad tym, jak te nowe „konkretne” fakty wpłyną na polską scenę polityczną i na wybory, które nadchodzą. Czy premier Mateusz Morawiecki będzie musiał udzielać wyjaśnień odnośnie swojego majątku? Czy to, co ukrył i przekazał rodzinie, ujrzy światło dzienne? Odpowiedzi na te pytania mogą mieć znaczący wpływ na przyszłość polskiej polityki.
